Budowa domów zawsze pochłania spore środki finansowe, ale nietrudno jest zauważyć, że można znaleźć bardzo podobne do siebie projekty domów, przypadku których, przynajmniej na pierwszy rzut oka, podstawową różnicą jest cena. A różnice te bywają bardzo duże.
Związane są one przede wszystkim z energooszczędnymi technologiami, które są zainstalowane w droższych konstrukcjach. Czy opłaca się dopłacać do droższych rozwiązań? To oczywiście kwestia każdego konkretnego przypadku, ale niemal zawsze budowanie domu w podejściu ekologicznym to znacznie lepszy pomysł.
Realne koszty domu
Wiele osób jest przekonane, że budowa domu to wyższy koszt teraz, a potem niewielkie wydatki w przyszłości. W rzeczywistości domy jednorodzinne, które przetrwają 50 lat, to około 20-30% kosztów teraz, a reszta przez kolejne pół wieku wykorzystywania budynku. A ceny energii rosną. Dlatego coraz częściej budowanie domów jest zajęciem liberalnie podchodzącym do kosztów.
To się w dłuższej perspektywie po prostu opłaca, gdyż zmniejszenie pierwotnej inwestycji o połowę nieznacznie obniży wydatki w ujęciu kilku dekad. Zmniejszenie zapotrzebowania na energię o połowę oznacza już gigantyczne korzyści.
Jak najłatwiej zaoszczędzić?
Niezależnie od tego, czy mamy dom piętrowy czy dom parterowy, naszym celem musi być równocześnie ograniczanie strat energii. Uzyskiwanie darmowej energii z wiatru, różnic w temperaturach otoczenia, wody, słońca i wszystkich innych dostępnych dla nas źródłach. Warto przedyskutować to dokładnie z architektem lub z wykonawcą, ponieważ w zależności od miejsca, zawsze są lepsze i gorsze rozwiązania tego samego problemu energii.